problem z zamkiem w kufrach - 2004/10/04 17:58
Po pierwsze jak przestawić zamek w kufrach BMW aby pasował do mojego kluczyka? Po drugie co zrobić jeśli kufer jest zamknięty na motorze, a kluczyk oczywiście nie jest przestawiony i nie można otworzyć zamka.
Jeśli ktoś może mi pomóc to proszę o odpowiedz.
Pzdr. Grzegorz
Temat został zablokowany. |
MOL
Re: problem z zamkiem w kufrach - 2004/10/04 19:20
no chyba bez wiercenia sie nie da otworzyc
Re: problem z zamkiem w kufrach - 2004/10/04 20:31
MOL napisał(a):
> no chyba bez wiercenia sie nie da otworzyc
Przy odrobinie szczęścia da się - innym kluczykiem. Zapadki w zamkach składają się z ograniczonej ilości kombinacji i można trafić na kombinację zbliżoną do posiadanego kluczyka. Miałem do czynienia z kuframi (kupionymi bez kluczyka) i dały się otworzyć kluczykiem kufrów z mojego motocykla, tylko trzeba było wykazać trochę cierpliwości w "kluczykowaniu". Oczywiście nie jest to regułą, ale może akurat się udać. Można też wziać "fachowca od awaryjnego otwierania zamków" - chyba to lepsze niż wiercenie.
Przy okazji - są stosowane dwa rodzaje wkładek. W Touringach K100 nowszego typu/K1100/R100RT, "kanciakach" R80/100GS, w Touringach i topcase F650GS/Dakar oraz kufrach alu adventure R1150GS wkładki zakończone są płetwą - nr. katalogowy zestawu naprawczego tych wkładek to 71 60 7 658 463.
W Touringach R1100/1150 wkładki tej płetwy nie posiadają - nr kat. zestawu naprawczego wkładek 51 25 2 337 270.
Aktualna cena obu zestawów to 80,14 zł/szt. Wkładki można kupić wysyłkowo w MOTOTEC-u.
Pozdro.. WOjtek
Temat został zablokowany. |
HeZi
Re: problem z zamkiem w kufrach - 2004/10/05 21:03
Jest też inna - nieco mniej inwazyjna metoda.
Jakimś wąskim ale sztywnym brzeszczotem lub pilnikiem iglakiem należy przepiłować (lub trochę nadpiłować - aby osiągnąć efekt karbu - a następnie ciągnąc za lub podważając rączkę kufra - złamać) czerwony języczek blokujący odchylenie rączek kufra i zdjęcie kufra z moto oraz otwarcie go. Jeszcze łatwiej jest go ponawiercać (kilka otworów, jeden przy drugim) jakimś wiertłem o srednicy np. 1mm. lub mniejszej i odłamać ciągnąc za rączkę kufra. Jest on wykonany z tzw. lekkiego stopu - stosunkowo miękkiego i b.kruchego (prawie w ogóle się nie zgina, tylko od razu pęka).
Trzeba to zrobić przez szczelinę pomiędzy rączką kufra a ścianą kufra - przez którą widać ww. języczek wychodzący od bębenka i wchodzący do wyżłobienia w boku rączki kufra.
Następnie należy: - rozwiercić od wnętrza kufra wszystkie widoczne tam nity - mocujące do niego cały mechanizm zamykania kufra, - wyjąc go na zewnątrz (trzeba jeszcze wybić 2 wałeczki mocujące plastikowe ograniczniki do łap zamykających kufer od wewnątrz) i rozwiercić 2 nity mocujące obudowę bębęnka do blachy-"ramy" całego mechanizmu, - mając w rękach "gołą" obudowę bębenka (wraz z bębenkiem w środku) należy odpowiednio, stopniowo wciskać z zewnątrz zapadki do środka bębenka jednocześnie wysuwając go na zewnątrz.
Oszczędzamy w ten sposób zarówno bębenek, jak i zapadki.
Gdyby powciskanie zapadek okazało się trudne lub niemożliwe (już dokładnie nie pamiętam czy i jaki jest do nich dostęp od wnętrza zamka) to śmiało można przepiłować wzdłuż w dwóch przeciwległych miejscach obudowę bębenka i rozpołowić ją, w ten sposób wyjmując z niej cały bębenek wraz z zapadkami.
Po takiej operacji i tak trzeba kupić ww. czerwony języczek, a kupuje się go tylko i wyłącznie w komplecie wraz ze wspomnianą obudową bębenka oraz "ślepymi" (100% szczelnymi) nitami i ich gumowymi uszczelkami. Nr tej części (zestawu) to: 71 60 7 654 337 (dla oryginalnych kufrów do wszystkich modeli boxerów 4v oraz K1200), nazwa: "locking mechanism for multifunction box". Koszt - ok. 60 zł (dokładnie już nie pamiętam - na pocz. br. przez nieuwagę zamykając kufer złamałem sobie ww. języczek i bez żadnych problemów go dokupiłem a następnie wymieniłem).
Część tę (jak i każdą inną oryginalną do moto BMW) można bez żadnych problemów zamówić w każdym autoryzowanym serwisie BMW lub w sklepie sprzedającym oryginalne części do BMW. W P-niu (u Smorawińskiego) jak ktoś należy do BMW Klub Polska - bez problemów dostanie 10% zniżki na kartę klubową (w innych aut. serwisach prawdopodobnie też, na pewno także w sklepie na Narbutta w Wwce). Oczywiście prawdopodobnie bez żadnych problemów można ją też kupić wysyłkowo w Mototecu (przynajmniej jest gwarancja, że dostanie się na pewno to, o co chodzi
Podsumowując:
- rozwiercając i wygrzebując po kawałku bębenek, tracimy bębenek i zapadki, jest też ryzyko uszkodzenia/ew. mocnego poharatania obudowy bębenka (czyli tulei w której pracuje bębenek) i wspomnianego języczka (jego wewnętrzna część tworzy część ww. tulei, wszystko jest wykonane z tego cholernego kruchego stopu).
- przepiłowując/nawiercając i łamiąc języczek tracimy języczek (i ew. obudowę bębenka - ale to już nie zwiększa kosztów) i musimy się trochę bardziej narozbierać a następnie naskładać, ale ratujemy bębenek i zapadki. Wówczas jest duże prawdopodobieństwo, że z tych zapadek ułożymy kombinację pasującą do kluczyka, którego zamierzamy używać do otwierania tego kufra (np. do kluczyka od stacyjki lub od reszty kufrów). Nawet jeżeli do pełnej kombinacji 6-ciu zapadek zabraknie nam 1 czy 2 zapadek potrzebnego typu (są ich 3 typy), to spoko możemy złożyć i założyć bębenek nawet bez nich, ponieważ pozostałe 4-5 i tak skutecznie ograniczą możliwość niepowołanego otwarcia kufra innym kluczykiem/śrubowkrętem, itp. doraźnie stosowanymi przez ew. złodzieja/ciekawskiego narzędziami. Zawsze też możemy posługując się kawałkiem blachy o grubości 1mm i iglakami dorobić brakującą zapadkę danego typu. Potrzeba do tego trochę cierpliwości i umiejętności ale spoko jest to możliwe (ja dorobiłem sobie 2 jak zabrakło mi ich do remontu zamku w aucie BMW po nieudanej próbie włamania "na sztos")
Pozdro, HeZi.
Temat został zablokowany. |
Grzegorz
Re: problem z zamkiem w kufrach - 2004/10/06 11:00
Dzięki za wszystkie porady.
Najprostszym rozwiązaniem okazała się wizyta u speca od otwierania zamków wszelkiego typu i rodzaju. Otwarcie zamka wytrychem zajeło mu 5 minut (bez uszkodzenia). Odrazu poprzekładał mi wszystkie zapadki i dopasował zamki do kluczyka. Skasował 50 zł.